Londyńska podróż przez tysiąclecia – British Museum i National Gallery

Kolejny dzień upłynął nam pod znakiem sztuki, historii i niezapomnianych wrażeń. Wczesnym rankiem wsiedliśmy do metra, by wyruszyć na ekspresowe, ale intensywne zwiedzanie jednego z najważniejszych muzeów świata – British Museum.

W jego salach mieliśmy okazję zobaczyć m.in. brodę Wielkiego Sfinksa z Gizy, rzeźbę Wenus z Milo, fragment słynnego reliefu przedstawiającego asyryjskie polowanie na lwy, brązową figurkę kota Bastet – egipskiej bogini, biżuterię hellenistyczną olśniewającą misternością wykonania, a także rzeźbę psa z Xanthos – jednego z najstarszych zachowanych przedstawień psa w rzeźbie. Oczywiście nie mogło zabraknąć jednego z najważniejszych artefaktów w historii językoznawstwa – Kamienia z Rosetty, który odegrał kluczową rolę w odczytaniu egipskich hieroglifów.

Po tej niezwykłej lekcji historii przenieśliśmy się do świątyni sztuki – National Gallery. Tam podziwialiśmy malarskie arcydzieła autorstwa mistrzów takich jak Jan van Eyck, George Stubbs, J.M.W. Turner oraz czołowych przedstawicieli impresjonizmu. Jednak to „Słoneczniki” Vincenta van Gogha skradły serca większości z nas – ich kolor, światło i emocje trudno wyrazić słowami.

Choć galeria kryje jeszcze wiele niezwykłych dzieł, czas, niestety, nie dał się rozciągnąć. Z pełnymi głowami wrażeń i nieco zmęczonymi nogami ruszyliśmy w drogę powrotną.

Dzisiejszy dzień upłynął nam pod znakiem sztuki, historii i niezapomnianych wrażeń. Wczesnym rankiem wsiedliśmy do metra, by wyruszyć na ekspresowe, ale intensywne zwiedzanie jednego z najważniejszych muzeów świata – British Museum.

W jego salach mieliśmy okazję zobaczyć m.in. brodę Wielkiego Sfinksa z Gizy, rzeźbę Wenus z Milo, fragment słynnego reliefu przedstawiającego asyryjskie polowanie na lwy, brązową figurkę kota Bastet – egipskiej bogini opiekuńczej, biżuterię hellenistyczną olśniewającą misternością wykonania, a także rzeźbę psa molosa – jednego z najbardziej urzekających zachowanych przedstawień psa w rzeźbie. Oczywiście nie mogło zabraknąć jednego z najważniejszych artefaktów w historii językoznawstwa – Kamienia z Rosetty, który odegrał kluczową rolę w odczytaniu egipskich hieroglifów.

Po tej niezwykłej lekcji historii przenieśliśmy się do świątyni sztuki – National Gallery. Tam podziwialiśmy malarskie arcydzieła autorstwa mistrzów takich jak Jan van Eyck, George Stubbs, J.M.W. Turner oraz czołowych przedstawicieli impresjonizmu. Jednak to „Słoneczniki” Vincenta van Gogha skradły serca większości z nas – ich kolor, światło i emocje trudno wyrazić słowami.

Choć galeria kryje jeszcze wiele niezwykłych dzieł, a muzeum tysiące artefaktów, czas, niestety, nie dał się rozciągnąć. Pełni wrażeń i z nieco zmęczonymi nogami ruszyliśmy w drogę powrotną.

Wielkość czcionki