Pierwszy dzień naszej włoskiej przygody zaczęliśmy nad jeziorem Garda, w malowniczym miasteczku Sirmione. Spacerowaliśmy urokliwymi uliczkami, zobaczyliśmy też dom Marii Callas. Kolejnym przystankiem była Werona, z zabytkową Areną. Niestety tutaj przywitała nas ulewa, pomimo tego humory dopisywały, a specjały kuchni włoskiej smakowały wyśmienicie!
Werono wrócimy do Ciebie!!!